Pieczywo dla kolędnika

Szczodraki pieczono w całej Polsce. Były to miniaturowe chlebki w kształcie podkowy, rogala, podłużnej lub okrągłej bułeczki. Jeśli rok był urodzajny nadziewano je serem, kapustą lub burakiem cukrowym, jeśli nie, pieczono je znacznie mniejsze z mąki przemieszanej z otrębami. W zależności od regionu przygotowywano je na wigilię Bożego Narodzenia, na Trzech Króli lub na Nowy Rok. Szczodraki leżały najczęściej w misce, aby po skończonych życzeniach, każdy chłopiec mógł sobie wziąć jednego.

Kolędnicy zwani szczodrakami (chłopcy w wieku 6-12 lat) wchodząc obsypywali gospodarzy zbożem, co miało na celu zaklinanie urodzaju. Obsypywanie ziarnem jest starym symbolem oczyszczenia  i przekazywania życiodajnych sił zawartych w ziarnie, które podobnie jak jajko było symbolem życia.  Gest dzielenia się miał szczególne znaczenie. Chleb był drogim i rzadkim gościem na chłopskim stole. Był tez uważany za pożywienie na poły boskie i ludzkie. Potrzebny był zarówno nowo narodzonym jak i zmarłym. Symbolizował najważniejsze wartości egzystencjalne. Należy tym tłumaczyć przechowywanie przylepek z chleba bożonarodzeniowego aż do wiosny i wkładanie je do ziarna przeznaczonego do wysiewu, by przekazały mu swoje właściwości. W tym samym celu wysiewu zboża dokonywano z obrusa bożonarodzeniowego, który wykorzystywano zamiast płachty.

Według wierzeń ludowych zmarli przodkowie opiekowali się ziarnem zasianym w ziemi, co wynikało z przekonania, że dusze zamieszkują wnętrze ziemi. To wierzenie wyjaśnia związek pomiędzy Szczodrakami i obdarowywanie nimi dzieci. Uważano bowiem, że dzieci znajdują się bliżej tamtego świata niż dorośli i od nich spodziewano się zaklęcia dobrego urodzaju, im też powierzano ofiarę dla zmarłych. Małe chlebki spełniały bowiem rolę mediatora między światami.

Więcej na najnowszej wystawie czasowej „Chleb życia, chleb śmierci”.

Serdecznie zapraszamy!

Skip to content