Jesienna obfitość

Zwiezione z pola zboże przechowywano w stodołach lub w brogach, w których cechą charakterystyczną była regulowana wysokość dachu. Na terenie Rzeszowszczyzny popularne były stodoły posiadające szerokie wrota usytuowane na przestrzał po szerokiej stronie budynku. Po zwiezieniu zboża rozpoczynała się młocka, która trwała przez jesień i zimę. Czynności tej dokonywano w stodole lub w sieni chałupy. Młócono pojedynczo lub w 2-4 osób jednocześnie. Na terenie Rzeszowszczyzny używano do tego celu cepów dwukapicowych. Nazwa tego rodzaju cepu pochodzi od sposobu połączenia  dzierżaka z bijakiem przy pomocy swobodnie obracających się kapturów, nazywanych „kapicą” nasadzonych na bijak i dzierżak i połączonych paskiem skóry. Dzierżak najchętniej wykonywany był z brzeziny, ponieważ nie odparzał ręki, bijak zaś z grabiny, jako drzewa cięższego.

Wymłócone zboże poddawano oczyszczeniu, czyli wianiu. Czynność ta polegała na podrzucaniu podczas wiatru ziarna w górę za pomocą siedleczki (małej łopatki). Lepiej oczyszczone ziarno otrzymywano stosując ręczne młynki do wiania zboża, które upowszechniły się na przełomie XIX i XX w.

Oczyszczone ziarno przechowywano w naczyniach zasobowych, np. dłubanych w pniu kadłubach, skrzyniach zwanych sąsiekami oraz plecionych ze słomy beczkach, które sytuowano w komorach, sąsiekach w obrębie stodoły i strychach domostw. Ponadto, w okolicach Mielca i Rzeszowa popularne były służące do tego celu spichlerze.

Ziarno mielono w żarnach obrotowych. Ośrodkiem wytwarzającym kamienie żarnowe i młyńskie od poł. XVI wieku było Brusno k. Lubaczowa. Sprzedawano je m.in. na placu Mickiewicza w Rzeszowie. Bardziej wydajnym sposobem uzyskiwania mąki było mielenie przy pomocy wiatraków oraz młynów wodnych. W latach 80-ych XIX w. na terenie Galicji znajdowały się 34 młyny parowe, 3357 młynów wodnych, 68 wietrznych oraz 13 pływających.

Więcej na najnowszej wystawie czasowej „Chleb życia, chleb śmierci”. Serdecznie zapraszamy!

Skip to content