8 sierpnia- św. Dominika

Święty Dominik urodził się około 1170 r. w Caleruega w Hiszpanii. Pochodził ze znakomitego rodu kastylijskiego Guzmanów.

Legenda głosi, że jego narodzeniu towarzyszyły pewne znaki: jego matka – Joanna (późniejsza błogosławiona) –  będąc w ciąży miała sen, że z jej łona wybiegł pies, który oświecał i zapalał cały świat, trzymając żagiew w zębach. Wedle Roderyka z Cerraty: „Wizja ta oznaczała, iż urodzi ona wielkiego kaznodzieję, który żagwią płomiennej wymowy potężnie rozpali gasnącą w świecie miłość. Wydarzenia późniejsze potwierdziły tę wizję, gdyż święty ganił wady, zwalczał herezje i troskliwie umacniał wiernych”.

Wedle innej legendy w czasie chrztu matka chrzestna zobaczyła nad jego głową światło przypominające jej sześcioramienną gwiazdę. Współcześni Dominikowi Guzmanowi wspominają o bijącym od niego świetle, porównywanym do gwiazdy, szczególnie widocznym podczas modlitwy i lektury Pisma Świętego. Spowodowało to, że w liturgii określa się go mianem Światła Kościoła (Lumen Ecclesiae), a gwiazda stała się symbolem ojca Dominika w sztuce.

Gdy Dominik miał 14 lat, rodzice wysłali go do szkoły w Palencji, następnie studiował w Salamance, a w 1196 r., po ukończeniu studiów teologicznych, przyjął święcenia kapłańskie i wkrótce został mianowany kanonikiem katedry w Osmie. Gorliwie pracował tam nad sobą i nad bliźnimi, głosząc im słowo Boże.

Dominik towarzyszył biskupowi Diego (Dydak) w podróży z poselstwem Króla Kastylii Alfonsa IX do Niemiec i Danii. Wracając do Hiszpanii, zetknęli się w południowej Francji z legatami papieskimi, wysłanymi tam do zwalczania powstałej właśnie herezji albigensów i waldensów. Członkowie tej sekty zaprzeczali ważnym prawdom wiary, odrzucali Mszę świętą, sakramenty, burzyli kościoły i klasztory, niszczyli obrazy i krzyże.

Biskup i Dominik włączyli się do akcji nawracania heretyków, prowadząc życie ewangeliczne na wzór Pana Jezusa i Jego uczniów, chodzili więc od miasta do miasta, od wioski do wioski, by prostować błędną naukę i wyjaśniać autentyczną naukę Pana Jezusa.

Po pierwszych sukcesach do Dominika dołączyło 11 cystersów, którzy postanowili wieść podobny tryb życia apostolskiego – z nich właśnie powstał zalążek nowej rodziny zakonnej. Zasady jej funkcjonowania oparł na regule św. Augustyna. W roku 1216 papież Honoriusz III zatwierdził nowy zakon, Dominik został przełożonym braci. Ośrodkiem życia zakonnego stała się Tuluza we Francji.
Realizując ideę wędrownego kaznodziejstwa, rozsyłał braci w różne regiony, by we Francji, Hiszpanii i Włoszech zakładali nowe konwenty. Sam św. Dominik również wędrował, wizytując nowo powstające klasztory i głosząc Słowo Boże.

Dominikanie w chwili powstania byli nietypowym zakonem. Nieśli ludziom Słowo Boże przemierzając Europę pieszo, w sandałach, z Pismem Świętym w dłoni. Ich praca szybko została doceniona – zakon wzięli pod specjalną opiekę papieże.

Pracę Dominika ceniono coraz wyżej w kurii rzymskiej. W roku 1220 został mianowany legatem papieskim w Lombardii, by stawić czoła tamtejszym heretykom. Do końca życia zajmował się wędrownym kaznodziejstwem oraz rozwojem swojego zakonu na terenie całej Europy. Wyczerpany intensywną pracą zmarł 6 sierpnia 1221 r. w Bolonii w wieku 51 lat.

Dominik przez całe życie odznaczał się wielką prawością obyczajów, niezwykłą żarliwością o sprawy Boże oraz niezachwianą równowagą ducha. Oszczędny w słowach, rozmawiał z Bogiem na modlitwie albo o Nim z bliźnimi. Żył nader surowo. Bardzo cierpliwie znosił wszelkie przeciwności i upokorzenia. Jego kult rozpoczął się zaraz po śmierci. Notowano łaski otrzymane za jego wstawiennictwem. Papież Grzegorz IX nakazał rozpocząć proces kanoniczny. Po jego ukończeniu wyniósł sługę Bożego do chwały świętych w 1234 r.

Do cudów nieomal zaliczyć należy, że w przeciągu lat czterech Zakon Dominikański rozkrzewił się po całej chrześcijańskiej Europie, a na generalnej kapitule w Bolonii roku 1221 trzeba było szeroko rozsiane klasztory podzielić na osiem prowincji.

Zakon ten położył wielkie zasługi na polu nauki, wydając uczonych na skalę światową w dziedzinie teologii, biblistyki czy liturgii. Kiedy zostały odkryte nowe lądy, dominikanie byli jednymi z pierwszych, którzy na te tereny wysyłali swoich misjonarzy.

Warto wspomnieć, że pierwsi polscy dominikanie (św. Jacek i bł. Czesław Odrowążowie) przyjęli zakonny habit jeszcze z rąk samego Dominika zaledwie kilka lat po zatwierdzeniu zgromadzenia przez papieża, a dziś zakon ten jest w naszym kraju jedną z najbardziej znanych wspólnot.

W 1946 r. przeprowadzono badania antropometryczne czaszki Świętego, na podstawie których Carlo Pini wykonał marmurowe popiersie, przechowywane obecnie w bazylice św. Dominika w Bolonii.

W ikonografii przedstawia się św. Dominika w habicie dominikańskim, z gwiazdą sześcioramienną, infułą (mitrą) i pastorałem (nie przyjął biskupstwa). Obok św. Dominika widnieje często pies w czarne i białe łaty z gorejącą pochodnią w pysku. Jest to symbol zakonu: „Domini canes”, czyli Pańskie psy, tzn. wierni w służbie Bożej. Pochodnia oznacza płomienność Bożej Miłości głoszonej przez dominikanów. Kolor psa nawiązuje do koloru czarno-białego habitu dominikańskiego.

Często też w przedstawieniach św. Dominika (obrazy lub rzeźby) umieszcza się różaniec. Według tradycji święty miał wizję, w której Matka Boża podała mu sznur modlitewny i poleciła odmawiać na nim oprócz „Ojcze nasz” także „Zdrowaś Maryjo”, z czym związana była obietnica szczególnych duchowych łask – Maryja powiedziała: „O cokolwiek poprosisz przez różaniec, wszystko będzie ci udzielone”. Tę scenę możemy zobaczyć na wielu obrazach znanych malarzy, m.in. Nicoli Grassiego, czy Bartolomé Estebana Murillo. Niemniej słynni El Greco czy Caravaggio również podejmowali temat św. Dominika.

Ze św. Dominikiem spotkać się możemy niedaleko Rzeszowa – w Borku Starym. Jego figura znajduje się na ołtarzu głównym kościoła p.w. Wniebowzięcia NMP. Tutejszy klasztor Dominikanów ufundowany został w celu opieki nad słynącym cudami obrazem Matki Bożej (to zgromadzenie zakonne opiekowało się wieloma sanktuariami maryjnymi). W 1667 r. ks. Maciej z Ramnicy Niwicki, prepozyt tyczyński i zarazem proboszcz w Borku Starym, uczynił zapis fundacyjny na rzecz OO. Dominikanów.

Skip to content