Pod opieką św. Ambrożego – pasiecznictwo

W Muzeum Etnograficznym do 18 marca br. prezentowana jest jeszcze wystawa „RZE(miosło)”, której znaczna część poświęcona jest bartnictwu i pasiecznictwu.

Pszczoły są gatunkiem bardzo starym, na Ziemi pojawiły się około 100 milionów lat temu (odnajdywane są bursztyny z zatopionymi w ich wnętrzu protoplastami dzisiejszej pszczoły miodnej). Owady te rozpowszechniły się właściwe na całym świece żyjąc dziko w lasach. Na tereny dzisiejszej Polski pierwsi rolnicy dotarli z Czech i Moraw już w okresie neolitu. Osiadły tryb życia ludności neolitycznej i późniejszej sprzyjał rozwojowi bartnictwa, natomiast wzrost liczby ludności i nasilenie osadnictwa zwiększały zapotrzebowanie na miód (jeszcze w XVIII w. miód był artykułem konsumpcyjnym cenionym przez wszystkie warstwy społeczne – importowany cukier był towarem luksusowym i spożywali go tylko ludzie zamożni).

Pierwsze dane historyczne odnoszące się do gospodarki pasiecznej na ziemiach polskich pochodzą z wieku XV, wskazują one na istnienie  w tym czasie uli domowych w odróżnieniu od barci leśnych. Pamiętać należy, że bartnictwo nadal stanowiło źródło znacznych dochodów skarbu państwa i książąt, a np. produkcja miodu za czasów Jagiellonów dawała większy zysk niż gospodarka drewnem i łowiectwo razem wzięte.       W Polsce XVI–XVIII w. istniały tzw. bory bartne liczące nawet po kilka tysięcy barci. Od czasów Piastów i Jagiellonów kupcy polscy wywozili miód i wosk własnymi statkami do portów bałtyckich, skąd trafiały do bezleśnych krajów Europy i świata. Panowała wówczas opinia – zarówno wśród Polaków jak i cudzoziemców – że ziemie polskie stanowią jedną wielką pasiekę.

Jak ważna to była dziedzina dla współczesnych, świadczy cytat z dzieła Walentego Kąckiego, Nauka koło pasiek, napisanego w roku 1614: „Trzeba tedy, żeby każdy pasiecznik miał przy pasiece domek y ogrodek na kilkanaście zagonow, a do tego od pan a taką spełną żywność, ktorąby się rok od roku obeyść mogl: żeby y żimie, y lećie przy pasiece mieszkał, w’ ktorey łećie iest co robić z pczolami, a zimie z ulami.”

Jednocześnie z udomowieniem pszczół następował zanik bartnictwa. Od połowy XVIII w. stawało się ono coraz mniej opłacalne, chociaż    w różnych częściach kraju spore grupy ludności nadal trudniły się tym zajęciem. Upadek bartnictwa nastąpił z kilku powodów – spore znaczenie miały zniszczenia, którym ulegały barcie w okresie wojen i zawieruch w połowie XVII wieku, równocześnie bartnictwo musiało się systematycznie cofać pod naciskiem wdzierającego się do puszcz rolnictwa.

Wyjściem stała się zmiana sposobu hodowli pszczół. Bartnictwo ustępowało miejsca nowej formie pszczelarstwa, czyli pasiecznictwu. Nowa forma miała wiele zalet. Kłody bartne ustawione w pobliżu domu przynosiły nadal zyski, a roje mnożyły się równie dobrze i równie łatwo jak      w lesie. Człowiek nie musiał chodzić do boru, pracować na wysokości, co było uciążliwym zajęciem bartnika. W pasiece przydomowej mniejsze było ryzyko kradzieży miodu lub zniszczenia barci, kłoda zaś mogła być łatwo zabezpieczona przed mrozem. Bartnicy zatem coraz częściej sami porzucali bór i przenosili się ze swoimi pszczołami w pobliże zabudowań. Prowadzeniem pasieki domowej mógł się zajmować każdy rolnik. Pasiecznictwo pojawiło się najpierw na ziemiach o najwyższej kulturze rolnej, a więc na Śląsku i w Wielkopolsce.

Najpopularniejszą formą ula były kłody-stojaki, ustawiano je na kładziach tj. kawałkach desek, okrąglakach, kamieniach, cegłach lub też wprost na ziemi. Do ich wyrobu używano najrozmaitszych gatunków drzew zarówno iglastych jak i liściastych. Najczęściej wyrabiane były z sosny tj. materiału, wszędzie dostępnego (najrzadziej zaś z dębu, z powodu twardości surowca trudnego do obróbki). Jako przykrycie stojaków używane były najczęściej krążki, również często kawałki desek, przerąbane okrąglaki, kora brzozowa a nawet daszki wykonane z gontów. Od połowy XIX w. stojaki niekiedy przerabiane bywały na ule ramowe.

Kłody-leżaki są ulami historycznie znacznie młodszymi od stojaków i występowały rzadziej. Są to ule o budowie zupełnie zbliżonej do stojaków, różniące się od nich przede wszystkim tym, że podczas gdy stojak ustawiony jest pionowo, leżak położony jest poziomo. Ustawiane były na kładziach, kamieniach, drewnianych krzyżakach lub rozwidlonych kawałkach drewna. Z wierzchu nakryte były dranicami położonymi wprost bez specjalnego umocowania, daszkami z podłużnie lub poprzecznie ułożonych desek, daszkami z gontu lub wreszcie korą brzozową.

Ogólną liczbę uli na ziemiach polskich w początkach XIX w. szacuje się na 200.000, zaś na początku XX w. liczba ta mogła dochodzić nawet do 600.000 sztuk. W XIX i XX w. człowiek zaczął też budować dla rodzin pszczelich sztuczne gniazda – m.in. konstruować ule ramowe i ustawiać je na otwartych przestrzeniach.

Literatura:

  1. Stefan Blank-Weissberg, Barcie i kłody w Polsce, Warszawa 1937.
  2. Zygmunt Gloger, Encyklopedia Staropolska Ilustrowana, T. I, Warszawa 1900.
  3. Encyklopedia Staropolska, oprac. Aleksander Brückner, Warszawa 1939.
  4. Józef Banaszak, Pszczoła miodna na ziemiach polskich, [w:] Studia Lednickie 11, 2012, s. 93-113.
Skip to content